poniedziałek, 12 grudnia 2011

Moje refleksje: jeśli wszystko kojarzy się z jednym... to wiedz, że coś się dzieje!

Jak wszyscy - nieomal - wiemy, zbliża się Euro 2012, czyli impreza tak nagłaśniana, że wiedzą o niej zarówno dzieci, jak i ludzie w wieku podeszłym, niezależnie od tego, czy interesują się piłką nożną, czy też wręcz przeciwnie.

Myśląc o Euro 2012 i tych wszystkich inwestycjach "na Euro" odruchowo wspominam tzw. święta z czasów PRLu - na przykład słynne święto 22 lipca, z okazji którego również kończono rozmaite inwestycje, realizowano plany itd. Ale zasadniczo nie o tym chciałem dziś napisać.

Każda wielka impreza masowa jest w dzisiejszych czasach nieodłącznie powiązana z reklamą - wiem: co nie jest? Spytacie.

Ma to również miejsce w przypadku Euro 2012. Na ulicach pojawiają się pierwsze plakaty, wlepki i bannery, a w telewizji i Internecie zaczynają pojawiać się spoty reklamowe. O jednym z nich, zrobiło się szczególnie głośno i stał się on źródłem niezbyt wyszukanych skojarzeń, a co za tym idzie - całej masy uwag i komentarzy. Oto ów spot:



Film może nieco za długi, ale z drugiej strony pełen dobrych ujęć, niosący ze sobą bardzo pozytywną atmosferę (czyli to, co zdecydowanie nie trafia do przekonania większości Polaków!).

Oceny i komentarze? Oczywiście oceny są w przytłaczającej większości jak najniższe, a komentarze... komentarze to to, o czym chciałem tu napisać.

Otóż zdecydowanej większości komentujących, ten spot, kojarzy on się z... uwaga: "zboczeńcem" lub "gwałcicielem" ścigającym dziewczynę po ulicach Warszawy (to ta łagodniejsza wersja), albo z... dziewczyną lekkich obyczajów, która "jest piękna i zdrowa i chętnie da za darmo, każdemu obcokrajowcowi".

Jeśli pominiemy na moment denny, żenujący język tych komentarzy, niejednokrotnie zawierający wyjątkowo wulgarne wtręty, to całość powinna skłonić do przynajmniej dwóch refleksji:


  • czy liczba takich skojarzeń świadczy w jakiś sposób o tym, że nasze społeczeństwo pełne jest kryptozboczeńców i kryptoprostytutek, którym wszystko kojarzy się z jednym, i którzy to ludzie powinni już dawno znaleźć się pod opieką odpowiednich specjalistów (a być może także policji)? Wszak każdy ma takie skojarzenia, na jakie zasługuje i do jakich jest zdolny - generalnie myślę, że wnioski mogą być co najmniej zastanawiające, jeśli nie przerażające.
  • co się stało z naszym społeczeństwem w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat? Z przerażeniem stwierdzam, że poziom widzenia otaczającego nas Świata był wyższy nawet w przypadku pokoleń PRLu, że o wcześniejszych pokoleniach Polaków nie wspomnę. A kojarzenie wszystkiego z najniższymi instynktami dowodzi, że sami zredukowaliśmy się do poziomu trzody w miejsce społeczeństwa.


Bardzo smutne jest to, że pod względem poziomu i zdolności do odczuć estetycznych, w swej masie, zaczynamy odstawać od wszystkich naszych sąsiadów. Niestety zdaje się to być prawdą, niezależnie od tego, w jakim kierunku geograficznym się zwrócimy.

Gdzie są rodzice, opiekunowie i wychowawcy? W jaki sposób chcemy konkurować z najbardziej rozwiniętymi nacjami, skoro prosty spot reklamowy, pokazujący rzeczy, z których możemy być dumni, musimy opluć i zmieszać z błotem? Czyżby Polacy przestali już zasługiwać na swoje niepodległe Państwo, za które inni Polacy (i nie tylko) ginęli w męczarniach zaledwie kilkadziesiąt lat temu? Upadek naszego kraju miał już miejsce w historii właśnie z powodu braku elementarnego szacunku do własnych osiągnięć - a historia lubi się powtarzać - tylko my nie lubimy się jej uczyć i wyciągać z niej wniosków. Ludzie, ogarnijcie się... chciałoby się powiedzieć.